Ręce mnie bolą tak jakbym przenosiła ciężary.A ja tylko robiłam dwóch krasnali. Miałam na zrobienie ich mało czasu i na dodatek masę niespodziewanych spraw. Zresztą tak zawsze jest. Ale co tam - zdążyłam."Dziubałam" od rana do późnej nocy ale zdążyłam. Jeszcze na dodatek prawie wyładowały się baterie w aparacie i zdjęcia znowu są takie :( Zresztą czerwone kolory są paskudne do fotografowania.
Mimo tylu przeciwności przedstawiam Bliźniaków.
Ten uśmiecha się "pod nosem " ;)
A ten uśmiecha się zwyczajnie :)
Urocze maluchy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
cudne maleństwa
OdpowiedzUsuńAleż cuda!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBajeczne
:) Miło mi :)
UsuńŚliczne krasnalki:)
OdpowiedzUsuńDziekuję :)
UsuńKamilo uwielbiam Twoje pyzunie:)
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuję za tak miłe słowa :))))
UsuńDziękuję za ponowne odwiedziny :) Ładne rzeczy masz u siebie na blogu :)
OdpowiedzUsuń