Aktualnie obmyślam projekt nowej lalki- niemowlaczka i kombinuję z włosami lalek. Jedna już ma nowe włosy ale nie jest jeszcze ubrana.Te ubrania strasznie ciężko mi idą :( Robię je "na czuja" i tak mi to długo schodzi. Czasami muszę pruć albo wyrzucić. Wczoraj np chciałam zrobić sukienkę i cięłam na lalce. Dopóki na niej leżała było OK ale jak chciałam zszyć to się okazało,że się "skurczyło" ;) To była lykra.... czyli wystarczyło trochę pomyśleć :)) Ale uparcie kombinuję :))
Na niemowlaczka trochę trzeba będzie poczekać,bo teraz zafascynowałam się nowymi włosami.
super, twoje prace są, jak dla mnie, rewelacyjne i jedyne w swoim rodzaju. cieszę się że szyjesz takie cudeńka.moim maluszkom też się bardzo podobają. miłego dnia i owocnej pracy :-)
OdpowiedzUsuńKle kle bocku kle kle... Gdzie wiosna?;)
OdpowiedzUsuńJa sie znow powtórze cudne te Twoje szyjatka:) czekam na kolejne nowosci:)
pozdrawiam niebiesko:)
juz nie moge sie doczekac ,a te okularki nadaly powagi dr
OdpowiedzUsuńDr Bociek rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńZa kombinacje trzymam kciuki - coś o nich też wiem ;)
Pozwodzenia :)
Włosy już "opatentowałam" :) Wydaje mi się ,że są fajne. Niedługo pokażę,ale muszę najpierw ubrać lalkę,a mam "lenia" :) Jednocześnie pracuję nad niemowlaczkiem,ale ten w ogóle nie chce wyjść tak jak ja chce :)Coś mi proporcje "poleciały".
OdpowiedzUsuń