Nowa lalka miała być z białym west terrierem. Oj,ten westik mnie wykończył :) Najpierw był taki grubiutki. Był białym pieskiem o bliżej nieokreślonej rasie :) Dorobiłam mu włoski i zabawiłam sie w groomera :)
I wygląda tak :)
Teraz znowu pracuję nad nowym Marchewkiem :) Oh,te Marchewki ;) A może niech :pękną bariery" i Marchewek na prezydenta :))
Lala słodka jak wszystkie, ale ten piesek!!!!!! cudo!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOooo... jak bym siebie widziała :D:D:D... Imię moje a i kolor pieska się zgadza :) Super wykonanie :)
OdpowiedzUsuńPsiak rozwala system :) Słodki i tak precyzyjnie zrobiony.
OdpowiedzUsuń